Limerykowy konkurs z okazji Dnia Bibliotekarza rozstrzygnięty

W poniedziałek, w Dniu Bibliotekarza i Bibliotek, ogłosiliśmy konkurs na limeryk o bibliotece/bibliotekarzach.  Odzew był natychmiastowy i szczerze nas ucieszył. Czytelnicy zasypywali nas swoimi limerykami. Niektórzy pisali, że po raz pierwszy zmagają się z takim zadaniem, inni zaś, że piszą je na co dzień i szukali  podobnego wyzwania z okazji nadchodzącego święta.
Dzisiaj w Międzynarodowym Dniu Limeryków mamy zaszczyt ogłosić zwycięzców i zaprezentować ich twórczość. Dziękujemy wszystkim uczestnikom i gratulujemy zwycięzcom Pani Grażynie Tatar i Panu Rafałowi Hubajowi.

Oto ich dzieła.

GRAŻYNA TATAR

Smętna bibliotekarka w wolnym czasie
Topiła smutki w cyjanokwasie,
Aż raz tak przesadziła,
Że sama się stopiła
I odtąd w wiecznym jest bezczasie.

W pewnej wielkiej płockiej bibliotece
Gwarno było bardziej niż w pasiece.
Czytelnik oszołomiony
Wybiegł z niej jak oparzony
I w chłodnej utonął rzece.

Pewna bibliotekarka – taka grzeczna, miła,
Brzydkim słowem języka nigdy nie splamiła
Aż bosą nogą na szkle stanęła.
Wtedy tak pięknie, głośno zaklęła,
Aż Broniewskiego w stupor wprawiła.

RAFAŁ HUBAJ

Raz pewien bibliotekarz z Tokarni,
wpadł na pomysł w swej wypożyczalni.
Wstawił tam drzwi frontowe
od swej szafy dębowej,
nad nimi napis „Wejście do Narnii”.

Chciał, dając kredyt bankier z Lubeki,
coś więcej niż wpis do hipoteki.
By unikać kłopotów,
żądał historii zwrotów.
Wysyłał po nią do biblioteki.

Kiedyś tam, gdzie Książnica jest Płocka
bibliotekarz raz spotkał tłumoczka,
co pożyczyć chciał wiersze,
stąd pytanie jest pierwsze:
„Autor?”, odrzekł: „Noblistka, Wisłocka”.