Czy Alka Rogozińskiego można nazwać li tylko królem kryminału na wesoło? Absolutnie nie. Pisarz udowodnił to na czwartkowym spotkaniu autorskim w eMce. Nie dość, że porwał publiczność właściwie od momentu pojawienia się na scenie, to jeszcze poszedł na rekord. Gościnne progi Książnicy Płockiej opuścił nie po godzinie. Nie po dwóch. Ale po ponad trzech godzinach. I jeszcze na deser wypił ulubionego elgray’a.
Ci, którzy przyszli na spotkanie, usłyszeli o miłości autora do twórczości Joanny Chmielewskiej, o przyjaźni z Magdaleną Witkiewicz, a także o tym, że trzecia część sensacyjno-obyczajowej sagi „Gorset i szpada”, będzie się częściowo rozgrywać w Płocku. Ale o tym na razie cicho-sza, bo książka jeszcze nie powstała. Ponadto pisarz zdradził przybyłym skąd czerpie inspiracje i jak przebiega u niego proces tworzenia. Na koniec długo podpisywał książki i cierpliwie pozował do zdjęć z czytelnikami. Cały czas z obowiązkowym uśmiechem i mnóstwem anegdot przy okazji.
Spotkanie odbyło się w ramach XII edycji Festiwalu Kultury i Sztuki dla Osób Niewidomych De facto.
Projekt jest realizowany w ramach programu 2.1 E-usługi, Poddziałanie 2.1.1 E-usługi dla Mazowsza, typ projektów Informatyzacja bibliotek, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014-2020.