W piątek 23 kwietnia czytelnicy i sympatycy Książnicy mieli szansę i ogromną przyjemność spotkać się (w formule on-line) z Michałem Rusinkiem. Spotkanie odbyło się z okazji Dnia Książki i Praw Autorskich. To już kolejny raz, kiedy profesor przyjął nasze zaproszenie. Poprzednio gościł w Książnicy w 2016 roku, wspominając Wisławę Szymborską i promując książkę „Nic zwyczajnego” poświęconą Poetce.
Tym razem nie rozmawialiśmy o noblistce, choć obecna była duchem z pewnością, zwłaszcza gdy w eter popłynęły limeryki. Zanim to się jednak stało, prowadząca spotkanie dyrektor Książnicy Joanna Banasiak zapytała gościa o disco-polo. Tak, nie ma tu mowy o żadnej pomyłce. To właśnie poezji disco-polo poświęcił profesor Rusinek swoją książkę „Zero zahamowań”. Dyskusja o poetyckich dokonaniach autorów tekstów popularnych piosenek była naprawdę odkrywcza.
W kolejnych minutach spotkania odkrywaliśmy kolejne oblicza naszego gościa i pola jego literackiej działalności. Michał Rusinek jest przecież nie tylko literaturoznawcą, ale i przenikliwym językoznawcą. Wspólnie z profesor Katarzyną Kłosińską jest autorem książki „Dobra zmiana”. Jak zaznaczono w podtytule, to publikacja o tym, „jak się rządzi światem za pomocą słów”. To pozycja językoznawcza, ale i polityczna, bo uzmysławia czytelnikom, jak język rządzących kreuje naszą rzeczywistość.
Michał Rusinek fascynująco opowiadał również o tłumaczeniach literatury da dzieci. Wskazał kilka swoich ulubionych książek i ulubionych tłumaczeń. Zdradził też, że być może będziemy mogli niedługo sięgnąć po nowe wydanie klasycznej opowieści „O czym szumią wierzby?” w tłumaczeniu naszego gościa właśnie.
Od dziecięcej literatury płynnie rozmowa z gościem przeszła do tematu dziecięcego języka, a przede wszystkim językowych przekrętów, których dzieci są autorami. Efekty dziecięcej inwencji językowej, czyli miedzy innymi dinożarły i pomindorki stały się bohaterami, właśnie wznowionej, książki Michała Rusinka „Jak robić przekręty? Poradnik dla dzieci”. A uczestnicy spotkania przesłali nam na czacie szybko kilka przykładów dziecięcych neologizmów z własnych domów i rodzin.
Gość, żegnając się, przytoczył żartobliwe powiedzenie Wisławy Szymborskiej: „Nie dość, że go zaprosiłam, to jeszcze przyszedł”. A my za przyjęcie zaproszenia jesteśmy bardzo wdzięczni i mamy nadzieję, że jeszcze się z profesorem Rusinkiem w Książnicy (tym razem koniecznie na żywo) spotkamy.
Joanna Kościelska-Krawczyk
Projekt jest realizowany w ramach programu 2.1 E-usługi, Poddziałanie 2.1.1 E-usługi dla Mazowsza, typ projektów Informatyzacja bibliotek, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014-2020.